poniedziałek, 28 października 2013

taką wodą być

( dawne pstryczki )

maluję. czytam. słucham. piszę. rysuję. myślę.
dochodzę do siebie.
odchodzę od świata.


czwartek, 17 października 2013

zwykłostki, zwykłostki



odkąd ścięłam włosy mam ochotę nocą wstawać z łóżka i pisać może nie aż książki, ale choć opowiadania.

poniedziałek, 14 października 2013

znowu odeszło lato


 ( pstryczki letnie, spacerowe )

Nic nie dzieje się bez przyczyny.



piątek, 11 października 2013

niedziela, 6 października 2013

obraz pierwszy: bezbronna


 Ewa Szumowska, luty 2013, z cyklu " za dużo "



Czasem trzeba się zatrzymać, cofnąć, by ruszyć do przodu. Oczyścić się, poskładać. Jeszcze kilka dni temu jedyne co robiłam siadając do płótna to zamazywanie z furią tego, co już na nim  było. Zapach terpentyny nie daje o sobie zapomnieć. Nie daje zapomnieć o wszystkich obrazach powstających za powiekami, które nie dają spać. Wszystko trzeba robić pomału. Na nowo uczyć się chodzić. Wziąć węgiel do ręki, namazać jakiś portret, ołówkiem naszkicować człowieka jak kamień, zmieszać wszystkie kolory farby i białe płótno zmienić w szmaragdową czerń. Na tej złości musi powstać coś pełnego emocji. Obrazy powstające na sobie na nowo, grube warstwy przeszłości. Może to jest idealny podkład twórczy. I tak powstanie "Bezbronna" - na smutku i złości, na żalu i tęsknocie, na tym wszystkim co ludzkie i nieuniknione.

środa, 2 października 2013

człowiekiem jestem

gdy nikt nie patrzy wtedy
zmieniamy na złamanie karku
skórę
- herta muller