wtorek, 30 sierpnia 2011

Anathema - Falling Deeper




Zamówiłam dużo filmów. Skaner leży w domu. List polecony z Uniwersytetu Śląskiego już mnie nie obchodzi. Robię mnóstwo zdjęć ( zapraszam do portfolio ). W październiku zapowiada się kolejna ślubna sesja ( tak... to też robię czasem, zatem jakby ktoś był chętny, to polecam się ). Nadal moja lokalizacja wskazuje na (prawie) Warszawę, zatem zapraszam chętnych także na zdjęcia ( za filmy ) czy herbatę. Przepraszam za taki lans, ale jakoś trzeba. Miałam coś napisać, ale mi ugrzęzło między gardłem a palcami i taki tego (d)efekt.




3 komentarze:

  1. Deszcz + rowery. Mimo, że przeczące połączenie, ale uwielbiam zarówno pierwsze jak i drugie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. znów pół dnia spędzę na przeglądaniu twoich zdjęć i będzie to czysta przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, u mnie to normalne ;-) ale to taaakaaa przyjemność!

    OdpowiedzUsuń