Zamówiłam dużo filmów. Skaner leży w domu. List polecony z Uniwersytetu Śląskiego już mnie nie obchodzi. Robię mnóstwo zdjęć ( zapraszam do portfolio ). W październiku zapowiada się kolejna ślubna sesja ( tak... to też robię czasem, zatem jakby ktoś był chętny, to polecam się ). Nadal moja lokalizacja wskazuje na (prawie) Warszawę, zatem zapraszam chętnych także na zdjęcia ( za filmy ) czy herbatę. Przepraszam za taki lans, ale jakoś trzeba. Miałam coś napisać, ale mi ugrzęzło między gardłem a palcami i taki tego (d)efekt.
Deszcz + rowery. Mimo, że przeczące połączenie, ale uwielbiam zarówno pierwsze jak i drugie!!
OdpowiedzUsuńznów pół dnia spędzę na przeglądaniu twoich zdjęć i będzie to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńhaha, u mnie to normalne ;-) ale to taaakaaa przyjemność!
OdpowiedzUsuń