dawno nie zachłysnęłam się aż tak intuicyjnie, od pierwszego podniesienia od razu mokrych rzęs, bez analiz i zastanawiania. umarłam i poszłam do nieba, snajperko
Haha... nie :) bez przesady... też jakoś wielce bujna nie jestem ;) po prostu... w życiu jestem akurat, jestem szczupła, ale na zdjęcia już za gruba :P
uwielbiam tę fotografię...
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńdawno nie zachłysnęłam się aż tak intuicyjnie,
od pierwszego podniesienia od razu mokrych rzęs,
bez analiz i zastanawiania.
umarłam i poszłam do nieba, snajperko
Więcej autoportretów wać Panno. Głównie dla nich tutaj zaglądam.
OdpowiedzUsuńPokochałam wiersz Staffa, z którego pochodzi te zdanie... aż ma się ochotę na zdjęcia w deszczu... może kiedyś...
OdpowiedzUsuńmoże jutro coś zrobię... choć to już nie te czasy, gdy człowiek był patyczkiem i nieważne co zrobił, tworzył ciałem piękne zdjęcie....
OdpowiedzUsuńnie musisz być patyczkiem... masz bujne, kobiece kształty :) idealne...
OdpowiedzUsuń( mam nadzieję, że nie uraziłam Cię... sama nie wiem... spędza mi to sen z powiek )
OdpowiedzUsuńHaha... nie :) bez przesady... też jakoś wielce bujna nie jestem ;) po prostu... w życiu jestem akurat, jestem szczupła, ale na zdjęcia już za gruba :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie miałam na myśli, że gruba... tylko figura "klepsydra"... dla mnie to bujne kształty, ot co:)
OdpowiedzUsuń