niedziela, 12 października 2014

entropy

Weekend mija na : rozmowach i milczeniach, patrzeniu na spadające liście z dębu rosnącego za oknem, mazaniu i kleceniu czegoś w szkicowniku, napawaniu się zapachem konfitury z płatków róży, czytaniu o Tove Jansson i rozmyślaniu o życiu. 

...

Weekend passes on: conversations and silence, looking at the fallen leaves of oak growing outside, smear and mash something in a sketchbook, rave about the smell of jam with rose petals,  reading about Tove Jansson and thinking about life.




















2 komentarze:

  1. a z tych skrawków pachnie przytulnością i zwykłością-niezwyklością, rozgałęzieniami dygresji, podmyśli, podpodmyśli i podpodpodmyślątek. ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham takie wpisy. Będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń