( wrzesień 2013 )
Tak zaczyna się nowy rozdział. Kolaże fascynowały mnie od zawsze. Chodziły mi po głowie, ale nigdy nie potrafiłam się za nie zabrać. Ale nadszedł czas na spróbowanie, degustację nowego smaku. Z różnych przyczyn nazbierało mi się dość sporo odbitek, które przewalają się z miejsca na miejsce w okolicach biurka. Jakiś tydzień temu zaczęłam je zbierać i przycinać. Dziś dokończyłam coś, za co nigdy nie umiałam się nawet zabrać. Także oto inicjacja. Pewnie dla znających się na tym mało udana, ale od czegoś trzeba zacząć.
Cykl będzie pojawiał się tutaj : cut from newspaper
Pozdrawiam,
Szumowska
niech żyje Herta Muller? : )
OdpowiedzUsuńHerta Muller była później. Znalazłam w CSW w czwartek. Ja zaczęłam ponad tydzień temu :D Ale natchnęło mnie, by skończyć, że być może będzie ok.
Usuńtwórczość pełnym (pociętym) formatem : ))
Usuńsłowa poza obrazem - też radzą sobie z oporem rzeczywistości!
takie torsje to ja zbieram do słojów i konserwuję : )))
z krwi i kości, cudownie.
OdpowiedzUsuńdziękować :)
Usuńświetny kolaż, a ten drugi na stronie jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Tym bardziej, że to pierwsze w życiu :)
Usuń