niedziela, 22 lipca 2012

383. zapiski na marginesach książki


27.07.2012

I

Siedzę czekając na J., który przeprowadza wywiad z (tajemnica) . Czytam książkę mając w ustach smak jak dla mnie zbyt zimnego latte i podchodzi do mnie jakiś bezdomny, mówiąc " na listku białej róży wyryłem imię twoje", patrząc na zasuszony kwiat róży przywieziony z Norwegii. A teraz róża znikła.

 II

Czasem chyba potrzeba takiego czekania w ogródku włoskiej restauracji. Takiej wewnętrznej ciszy mieszającej się z gwarem ulicy, głosami jedzących gości, dźwiękiem mielonej kawy i upadających sztućców. Jest chłodno, ale w sumie mnie to nie przeszkadza i nawet nie zwracam na to zbytniej uwagi, gdy czytam z ogromną przyjemnością i jedyne na co muszę uważać to wiatr, który przewraca kartki. Szczerze to chyba bardzo takich chwil potrzebuję - usiąść w ogródku knajpy, otworzyć książkę i przestać myśleć o przeszłości, która jest twardo zakorzeniona w naszym otoczeniu i przyszłości, która mnie ostatnio przytłacza.





1 komentarz:

  1. lubię tak przysiąść przy kawie z książką. to są dobre chwile, tylko dla siebie. ciesz się tym (:

    OdpowiedzUsuń