sobota, 2 czerwca 2012

363. ...



Powietrza. Lasu. Braku wiatru. Śpiewu ptaków. Zapachu akacji. Ciszy. Dźwięku pękających gałęzi. Długich spacerów w nieznane. Częstych przerw na pocałunki. Samotności - tej tylko we dwoje. Bukietów z polnych kwiatów. Malowania. Fotografowania. Ocieplania mieszkania. Podróży. Morza. Gór. Dużych miast. Pachnących drewnem wsi. Umiejętności pogodzenia się z przeszłością i nie zmuszania się do sztucznego uśmiechu i udawanej atencji. Schudnięcia. Pracy i zleceń. Gotowania tego, czego jeszcze nie jedliśmy. Oglądania filmów co noc. Kupowania książek. Nowej szafy. Nowej muzyki. Odwagi. Znajomych w Warszawie. Kota. Spokoju ducha. Zrozumienia.




3 komentarze: