wtorek, 13 grudnia 2011

chałka z masłem i dżemem jagodowym

I stąd znikam powoli. Może jestem zachłanna, ale wszystko chcę mieć dla siebie. Wspomnienia, myśli i zdjęcia. No w sumie dla siebie i jeszcze kogoś. No ale nic. Nic to. A może po prostu szanuję siebie i uczę na błędach przeszłości. Powtarzam się, ale tak... internet nie jest dla mnie, nie jest dla tych, którzy siebie szanują. Ot. Cała filozofia.  Wstawiam zdjęcie jak świat stare typu "pokaż pachę" i idę spać. Wiem, że nie piszę ostatnio nic sensownego i nic lirycznego... ale... i to chcę mieć dla siebie.

5 komentarzy:

  1. nie znikaj z tego miejsca, to miejsce to Twój ołtarz. Wiem, że znikanie jest kobiece ale zatrzymam ten proces moje kochanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego internet nie jest dla Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego? Po prostu mnie to nie bawi, nie cieszy i wcale tego nie potrzebuję. Nie widzę sensu w pokazywaniu swoich prac w internecie. Mogę pokazać jedną z danej serii, ale... też nie wiem po co. Chyba tylko jako ilustrację do dnia czy tygodnia. Irytują mnie wszelkie portale fotograficzne, kółka wzajemnej adoracji, komentarze z rewelacją i te z nagłą zmianą zdania, gdy komuś nie wsadzi się w dupę palca z wazeliną za paznokciem. Szanuję to co robię i chciałabym także być szanowana... nie okradana z pomysłów, z kadrów, ze słów przez przeróżne osoby często mi nieznane, trafiać na strony dla onanistów i po prostu... cóż... także tak jest, że, UWAGA CIEKAWOSTKA, fotograf jeść musi. No... I ja rozumiem, że Polska, ja rozumiem, że coś... ale... tyle tych fanów, że zesrać się ze szczęścia można, a nikt nie chce nawet sobie na ścianie powiesić mojej fotografii ( trafiło się kilka osób, których zupełnie nie znałam, pisały na maila, chciały mi dawać za odbitkę dużo więcej, a ja i tak zawsze zniżałam cenę, bo mi jakoś tak głupio było... ) czy postawić na półce albumu ze zdjęciami. Nie chcą... To znaczy, że nie chcą oglądać mojej fotografii w tej formie, w jakiej ja ją widzę... czyli... leję na to i sama będę je sobie oglądać z Ukochanym popijając porto. O.

    OdpowiedzUsuń
  4. Porto dobra rzecz, a ja jedno ze zdjęć i tak na swej ścianie podziwiam. Uwielbiam Twoją fotografię i uwielbiam trafiać na Ciebie w księgarni. Znikaj, jesli potrzebujesz. Pojawiaj się czasem, dla towarzystwa. Czasem mi coś wyślij, bo ja uwielbiam Twoją fotografię i już! (nie tylko, ale nie będę opowiadać jak pięknie Ci było w Warszawie pewnego razu w białej sukni!)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dystans przyjdzie Ci z wiekiem jak mniemam .-)

    OdpowiedzUsuń