piątek, 30 września 2011

znów trzeba zmieniać adres


Chyba czas zacząć się pakować. Nie znoszę tego, bo nigdy nie wiem co ze sobą zabrać. Na pewno tych kilka ubrań, które posiadam, kartki, ołówki, akwarele, nieprzeczytane książki, aparaty, pościel i siebie. Poza tym, bardzo chcę pozmieniać coś w tym pokoju. W sumie pozmieniać wiele. Najlepiej wszystko zmienić oprócz siebie. Przed wyjazdem nie zdążę, a później to nie wiem, czy będę tu bywać, a jeśli nawet, to jak najrzadziej. Mam kilka postanowień i muszę nabrać dobrych nawyków. Za dwa tygodnie fotografuję plener ślubny. Za tydzień sesja z pewną K., która tak miło do mnie napisała. Za trzy tygodnie miejmy nadzieję, że kolejne zdjęcia ( jeśli ktoś zainteresowany proszę o kontakt na eveadrienne@gmail.com ). Może wyrobię się jutro i odbiorę filmy z Norwegii.

Za kilka dni znajdzie się tu pewne ogłoszenie. :) 

2 komentarze:

  1. nie mogę się doczekać ogłoszenia, zapowiedź pachnie cytrynowym entuzjazmem z Twojej strony :) życzę na nowy rozdział takiego optymizmu jak w poprzednim poście, takiego też smaczku zawsze pod językiem (z przerwami na jakąś pikanterię dla równowagi) i udanego tworzenia, choć tego jestem pewna

    OdpowiedzUsuń
  2. z przyjemnością zobaczyłabym Twoje zdjęcia ślubne. ale i tak z niecierpliwością czekam na relacje z Norwegii :)

    OdpowiedzUsuń