piątek, 22 kwietnia 2011

wszystko mija










( takie zupełne pstryczki z podróży tam, gdzie nie należę... bateria szybko padła)


Wyciszyłam się na to wszystko. Nie napiszę wiele. Uczę się, by zawalczyć o przyszłość. Robię zdjęcia, żeby nie zapomnieć o tym, co sprawia mi przyjemność. Mam marzenia i dlatego wiem, że nadal jestem, że jestem zdolna do miłości. Umiem stąpać twardo po ziemi gdy trzeba. Resztę drogi idę na palcach.







P.S. Szukam płyty F. Londona
A Night in the Old Marketplace. Ma ktoś ? :)



8 komentarzy:

  1. pociąg. chciałabym już gdzieś wyruszyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. ... trzymam mocno kciuki..Ty wiesz

    OdpowiedzUsuń
  3. Jus... Jesteś niezastąpiona ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tytułu posta i (świetnych) zdjęć taki wierszyk:


    Krystyna Miłobędzka, Wiersz z pociągu

    przed dom
    za dom
    podom

    przed las
    za las
    polas

    przed pole
    za pole
    popole

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie chwile uchwycone. fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a tam z trójmiasta jakieś pociągi trafiają?
    (tam, czyli do Ciebie.)

    OdpowiedzUsuń
  7. no ba... bezpośrednich nawet jest dużo ;) a jak nie, to tylko z jedną przesiadką w Olsztynie... a do OLsztyna to i bez przesiadek ;) do mnie nawet z Katowic jest bezpośredni i do... i do Szczecina :D Do Warszawy... I z powrotem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. i jeśli do szczecina to do Lęborka też. więc zastanawiam się, czemu tracę czas.

    OdpowiedzUsuń