czasem to, co wydaje się być końcem świata, pozostaje jedynym dobrym rozwiązaniem,
które pozwoli na normalny oddech.
czasem musimy zrezygnować z własnego szczęścia na rzecz kogoś innego
i wbrew pozornemu bólowi, w końcu zaczynamy rozumieć, że zrobiliśmy coś dobrego
i nie smucimy się więcej.
a teraz idę na spinning wyżyć się, wypocić, uśmiechnąć.
które pozwoli na normalny oddech.
czasem musimy zrezygnować z własnego szczęścia na rzecz kogoś innego
i wbrew pozornemu bólowi, w końcu zaczynamy rozumieć, że zrobiliśmy coś dobrego
i nie smucimy się więcej.
a teraz idę na spinning wyżyć się, wypocić, uśmiechnąć.
jestem za..damy radę Isierko:*...
OdpowiedzUsuńdamy radę :) dobrze mi... lżej... gdy człowiek nie objada się powietrzem nadzianym nadziejami... :)
OdpowiedzUsuńidę na siłownię, my Dear :* jak nie umrę na spinningu, to odezwę się później :*
to ja na rowerek stacjonarny i do dzieła..nie ma co się dusić:*:*:*
OdpowiedzUsuńsłusznie. po prostu. miłego chudnięcia i uśmiechania...zaraz, ono zawsze jest miłe :)
OdpowiedzUsuńdzielne kobiety :*
OdpowiedzUsuńoby tak dalej...do przodu ;)