środa, 2 kwietnia 2014

zniknąć





jak uniknąć samej siebie, kiedy spotykam siebie na każdym kroku,
na każdej drodze, za każdym rogiem
bezradność jest moim prześladowcą

( ślady po mnie
zmyje
deszcz )


10 komentarzy:

  1. strasznie klepany temat. i ty ulegasz modzie no kto by pomyslal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki temat? :) Ja tylko dokumentuję, a że aktualnie chodzę w bandażach, bo mam uczulenie, to co zrobię :D

      Usuń
  2. no właśnie... a dokumentacja fotograficzna bez komentarza jest właściwie nic nie warta, bo przestaje być dokumentacja, którą miała być : )) a jeżeli komentarz jest fałszywy? opis niezgodny z przedmiotem, opis niezgodny z podmiotem. to co? nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy i tak będzie widział, co chce :) jakoś mnie to nie boli ;)

      Usuń
  3. u Ciebie od jakiegoś czasu bardziej surowo, prostolinijnie, bez wielkiej poetyki
    (w pozytywnym sensie! więcej szczerości, dojrzałej akceptacji tego,
    że jedne dni kwitną, inne więdną, reszta zwyczajnie wydycha CO2)
    - i przechodząc do tych konkretnych zdjęć + filuternego, igrającego opisu:
    śliczna łamigłówka, dwie strony inspiracji, palce z wdziękiem kładą się w kadrze
    /PS masz niesamowite powieki/. miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wydaje mi się, że u mnie już tak od dłuższego czasu, a nawet i od bardzo dawna,
      tyle, że moje zdjęcia przeplatają się...raz są zwykłostkami, które są ładne i robione z uśmiechem,
      takie wspominki, których nie uważam za żadną sztukę, raz to coś więcej, uczucia głębsze, borykanie się, zastanawianie,
      wypowiadanie... różnie... to już coś bardziej...ja wiem...ambitnego? mimo, że zawsze powstają spontanicznie, jak te wspomnienia z wakacji...tyle, że to wspomnienia ze stanów...

      uf.. dobra... nie nawijam :) w każdym razie różne rzeczy tu się dzieją, nie-zobowiązująco, bez napinki, bez planu :)

      p.s. dziękuję i ciepło pozdrawiam :)

      Usuń
    2. o - to cytat, który będzie mi towarzyszem, oprócz torby podróżnej, tej światłoczułej : ))
      " moje zdjęcia przeplatają się...raz są zwykłostkami, które są ładne i robione z uśmiechem,
      takie wspominki, których nie uważam za żadną sztukę, raz to coś więcej, uczucia głębsze, borykanie się, zastanawianie, wypowiadanie..."

      Usuń
  4. A że tak zapytam zupełnie nie po poetyckiemu...co Ci z tymi rączkami?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe... Uczulenie na słońce, wysypka, bąble i ból:D
    A że jeszcze nie wybrałam się po filtr dla bobasów, to cierpię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się delikatność uchwycona na tych zdjęciach. Wynika dla mnie bardziej z barwy i światła niż w bandaży. Podoba mi się też twój blog. Będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń