piątek, 8 listopada 2013

sztorm


Sztorm w sercu. Czarne chmury pod powieką. 
Jakże rozpiera mnie burza wszystkich zdarzeń wewnętrznych, które zmieniają we mnie bieguny, szarpią na wszystkie strony wstążkami żył, wyginają palce z zimna. 
Jak tak dalej pójdzie, przejdę jak orkan przez pół Europy zmiatając z powierzchni ziemi wszystko to, co mnie boli i rani. Wybuchnę jak wulkan, który niegdyś zasypał nasz kontynent, zmienię klimat, zawrócę ziemię, by czas się cofnął, żeby nie umrzeć, ale się nie narodzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz