wtorek, 23 października 2012

414. na jesień


Wyciągam kartki, rysuję coś z głowy. Słucham nowej płyty Ani, którą dostałam od Jacka. I biorę się za czytanie nowej prozy Kolskiego.
Są jeszcze filmy do zeskanowania ( cudotwórca Jacek swoim dotykiem naprawił Prakticę... dotykiem palców tylko). I filmy do zmontowania. A liście spadają z prędkością oddechów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz