piątek, 11 maja 2012

349.


Woda jest czarna od słów zakopywanych potajemnie w ziemi. Od czarnych liter spadających z ust. Milczących. Wyblakłych. Ust. Ostre krawędzie głosek rozłupują cząsteczki na dwa atomy wodoru i tlen. Ciemna woda, w której nie płyną dawno już chmury ni gwiazdy, a księżyc zmętniał i utonął. Czarna woda od śmierci, która zajrzała nam w zęby. Cisza. Huk. Spoglądamy w otchłań.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz