River flows in You.
---
Panta rhei. Odwilżą spływają drogi. Z drzew kapią łzy stopniałego śniegu. Owijam się szalikiem, jak owija się krzaki róż, by nie stracić głosu od chłodnego wiatru. Szumi w uszach od płynącej przestrzeni.
( rozchorowałam się znów tak samo paskudnie, ale nic to... )
rzeka zielonego ognia
OdpowiedzUsuńp.s.
"[...]
Narodzony ja przez przerwy
pomiędzy palcami
Przez ujścia te musiałem wypluskać
wytrysnąć musiałem
[...]"
Dużo ognia, Edward Stachura
p.s.p.s.
Dużo zdrowia!
dziękuję, dziękuję... eh... ten Stachura :) i nigdzie w empiku go nie ma... czemu?
OdpowiedzUsuńStachura wciąż żywy - pewnie wyszedł z salonów empiku tam,
Usuń"gdzie gzygzakowaty życia sznur"... ; )
a co chcesz przeczytać?
Usuńjeżeli mam - pożyczę!
So bad, I don't understand the text. But actually, the photos say a lot as well. They are expressing so much, I have to follow you!!!
OdpowiedzUsuń