piątek, 28 października 2011

zanim umrzesz, odwiedź Norwegię!





"Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.




Moja przyjaciółka mówi, że deja vu zdarza się, gdy jesteśmy we właściwym miejscu swojego życia. I może to racja. Bo zdarza mi się ono coraz częściej. I wszystko jakby znane, jakby już kiedyś dotknięte, choć dotykam tego wszystkiego po raz pierwszy, z tym samym podnieceniem i zachwytem. Za każdym razem wszystko jakby pierwszy raz. I to deja vu. Że na dobrej drodze. A to droga się liczy, nie cel. A ta jest dobra.

8 komentarzy:

  1. pocieszyłaś mnie tym o deja vu, sam mam je ostatnio dość często i nie pomyślałbym że to może znaczyć coś dobrego:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze myślałam, że to oznaka jakiegoś zbzikowania... Ale wytłumaczenie mojej przyjaciółki spodobało mi się i uwielbiam w nie wierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie wytłumaczenie Twojej przyjaciółki, udowadnia że do końca jeszcze nie zbzikowaliśmy.. :)
    cudne zdjęcia, aż chciałabym poczuć tą wilgoć unoszącą się w powietrzu..

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham Norwegię całym sercem. nie wiem czemu, ale czuję, że to właśnie jest moje miejsce na ziemi. zdjęcia piękne. [;

    OdpowiedzUsuń
  5. też chce tam być i miec deja vu w tym samym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  6. większość mojego życia to deja vu, a wcale nie czuję żeby to było 'to' właściwe miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem ta droga nie jest gładka i prosta. W niektórych miejscach, w których nie chcemy być, widocznie jesteśmy "po coś".

    OdpowiedzUsuń