piątek, 1 kwietnia 2011

przesilenie


Deszcz. Zsunęłam kaptur z oczu. Deszcz spadł na moją twarz. Świat spadł z nieba na rzęsy. Oceany, morza, jeziora, rzeki, kałuże. Oddechy. Każdy z nas ma na niebie swoją chmurę, stworzoną z własnych oddechów i łez. Gdy noce są zimne, bezsenne, ranki obleka mgła. Gdy dni łzawe, noce spadają na szyby. I wierzę, że z Twoich oddechów utkana była chmura, z której kapał na mnie deszcz. Inna chmura byłaby chłodniejsza, pachniałaby inaczej. Stałam na środku chodnika i otwierałam usta. Ten sam smak. Ten sam delikatny dotyk. Ten sam spokój.






---

kupiłam truskawki i borówki i dwie gruszki. i ostatnią kuleczkę z czekolady, bo już więcej słodyczy nie będzie. i dwa jogurty. i wodę. i sok. zapomniałam o bananach. a jutro 0 13 idę po 216 nowych zdjęć.




6 komentarzy:

  1. ....to będzie piękna wiosna Evu...Życzę Nam tego...

    truskawki powiadasz....smaka mi narobiłaś:-)

    dobrze,że Jesteś Iskro..

    OdpowiedzUsuń
  2. :)

    truskawki...ale to i tak nie to, co własne truskawki z własnego ogrodu... takie zrywane ukradkiem, żeby nikt nie dowiedział się, dlaczego tak mało dżemu wyszło :) takie jeszcze ciepłe od słońca, smakujące słońcem... najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak..ja tylko mogę pomarzyć o takich...chyba,że do babci na wieś pojadę...... dzieciństwo mi się teraz przypomniało..

    Czekamy tu na Ciebie z Idą i Lilką w mieście T....

    OdpowiedzUsuń
  4. :) jak coś się okaże z tymi moimi wszystkimi podaniami, i uda mi się w końcu gdzieś wybrać, to ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się sezon odświeżenia, swoistego chrztu, cały truskawkowy, może nie idealny, ale smak zbyt wiele będzie przywoływał promieni i cudnej, niesfornej wilgoci, żeby mogły go przysłonić byle rysy. bardzo podoba mi się, jak Cię Pani Wyżej nazywa Iskrą

    OdpowiedzUsuń