tag:blogger.com,1999:blog-1636160863799164517.post7916860253209953188..comments2023-05-07T17:06:14.293+02:00Comments on szumowska : 367.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05813468716224346070noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1636160863799164517.post-36271149733891927802012-06-16T17:32:33.660+02:002012-06-16T17:32:33.660+02:00Haha wiem dokładnie o co chodzi. Ja też nigdy pier...Haha wiem dokładnie o co chodzi. Ja też nigdy pierwsza nie zadam pytania, a jeśli już, to najpierw przez 10 minut powtarzam je sobie w głowie, żeby upewnić się czy na pewno dobrze brzmi i czy w ogóle warto je zadać. <br />To dobrze, że z nia usiadłaś i miałyście okazję sobie porozmawiać. Przypomina mi to o sytuacji, w której sama się znalazłam kilka lat temu. Czekałam na pociag do domu z kolega z klasy, z którym znaliśmy się dopiero kilka tygodni i nie wiedziałam o czym mam z nim rozmawiać, bo nigdy wcześniej nie byliśmy sam na sam. Pociag przyjechał i nie miałam pojęcia czy mam z nim usiaść czy nie. Postanowiłam, że skoro razem siedzieliśmy na peronie, to i tu mogę się przysiaść. Cała drogę przesiedzieliśmy w milczeniu i dopiero, gdy zbliżaliśmy się do stacji, na której miałam wysiadać, on zaczał rozmowę. Minęło niedawno 2 lata i 7 miesięcy odkad jesteśmy razem. Zatem może warto jest czasem przysiaść się do nieznajomej osoby i nawet spędzić parę chwil w ciszy. <br /><br />Nawet piszac te komentarze czuję się jakbym mogła o wszystkim powiedzieć nieznajomej z internetu :)Adrianna Keczmerskahttps://www.blogger.com/profile/15396721691340364246noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636160863799164517.post-27476762255784266612012-06-15T19:17:28.476+02:002012-06-15T19:17:28.476+02:00Ja też jestem ciekawa ;)
Też jestem z tych czajni...Ja też jestem ciekawa ;)<br /><br />Też jestem z tych czajników, wypłoszy i wstydziochów. Nigdy sama pierwsza się nie odezwę, nie zapytam o nic ( bardzo rzadko...jak mnie już coś przypili... postępy są, ale powolne ). Ale właśnie w tym przypadku nie uśmiechnęłam się tylko, nie kiwnęłam głową, a zaczęłam rozmawiać, a wsiadając do autobusu nie zajęłam miejsca gdzieś na początku, tylko poszłam za nią i usiadłam obok. I tak właśnie było... Pozwierzać się, poopowiadać sobie nawzajem, nawet jeśli już więcej się nie spotkamy. <br /><br />P.S. co do piersi... Dziękuję *^^* haha...ale ogólnie to są za duże i fe ;DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/05813468716224346070noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636160863799164517.post-82626331789411778142012-06-15T18:59:43.378+02:002012-06-15T18:59:43.378+02:00Wciagnęłam się w tę opowieść o Twoim dniu i bardzo...Wciagnęłam się w tę opowieść o Twoim dniu i bardzo szkoda, że tak szybko notka się skończyła. Ciekawi mnie bardzo, co stało się z płaczaca dziewczyna z McDonaldzie.<br /><br />Zazdroszczę też spotkania dwójki miłych nieznajomych. Wspaniale jest móc z kimś pogadać o wszystkim i niczym, być może zwierzyć się z tego i owego i później nigdy się więcej nie spotkać. Ja jestem bardzo nieśmiała i bardzo trudno jest mi nawiazać z kimś konwersację. Nie umiem nigdy żadnej podtrzymać, a kiedy kilka miesięcy temu poszłam do sklepu z technologia, przegadałam ze sprzedawca dobre 15 minut. <br /><br />No i proszę, nawet teraz nie wiem co mam dalej pisać, choć już się trochę rozpisałam. Pozostaje mi życzyć Ci miłego wieczoru!<br /><br />Aha, zapomniałabym! Masz wspaniałe piersi :) Choć wiem, że na pewno często to słyszysz. I mam nadzieje, że nie odbierzesz tego w zły sposób. Ja po prostu umiem docenić piękno drugiego ciała.Adrianna Keczmerskahttps://www.blogger.com/profile/15396721691340364246noreply@blogger.com